Starożytni Rzymianie mawiali: „W zdrowym ciele, zdrowy duch”. Ta maksyma i w dziesiejszych czasach nic nie straciła na znaczeniu, dlatego zgodnie z jej przesłaniem w dniu 01 marca 2018 roku została zorganizowana wycieczka do Lublina. Wychowawczynie: klas V-VI Pani Małgorzata Rosińska-Adamiec i klasy VII Pani Beata Mirosław mając na uwadze tę ideę dołożyły starań, aby w programie wycieczki znalazło się „coś dla ciała”, czyli zajęcia sportowo-rekreacyjne na lodowisku Icemania, ale także „coś dla ducha”, to jest pouczające i ciekawe warsztaty edukacyjne w Muzeum Lubelskim na Zamku.

Uczniowie klas V-VII Szkoły Podstawowej w Krzu rozpoczęli realizację programu  wycieczki od lodowiska. Pełni zapału zaczęli swoją przygodę z łyżwami. Początki były trudne, często w stylu „rozpaczliwym” i „przy bandzie”. Niektórzy chcąc nie chcąc „froterowali lód”, inni „tulili” bandę. Trzeba przyznać, że emocje jakie towarzyszyły zabawom na lodzie były ogromne. Uczniowie bawiąc się ćwiczyli swoje umiejętności w poruszaniu się na  łyżwach po lodzie. Jak zawsze przy dobrej zabawie czas mija szybko. Zmęczeni, ale uśmiechnięci schodzili z lodowiska szykując się na nową przygodę i odmienne doznania, bo kolejny punkt wycieczki zakładał zwiedzanie Muzeum Lubelskiego na Zamku.

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od wystawy na dziedzińcu. Następnie z Panią przewodnik udaliśmy się do Kaplicy Trójcy Świętej, umiejscowionej na wschodnim krańcu południowego skrzydła Zamku Lubelskiego. Znajduje się tam gotycka architektura uzupełniona przez XV-wieczne bizantyjsko-ruskie malowidła, które bardzo zaciekawiły naszych uczniów. Całą powierzchnię sklepień i ścian ufundował król Władysław Jagiełło. To właśnie w tej kaplicy odbyło się uroczyste nabożeństwo dziękczynne z okazji podpisania Unii Lubelskiej w 1569 roku, która zapoczątkowała powstanie Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Na Zamku znajdują się wystawy stałe: malarstwa, sztuki zdobniczej, uzbrojenia, archeologiczna, etnograficzna i numizmatyczna. I właśnie dział uzbrojenia zwiedzaliśmy po Kaplicy Świętej Trójcy. Tu znajdowały się zbiory i dokumentacja z zakresu historii wojskowości od średniowiecza po czasy współczesne, ze szczególnym uwzględnieniem obiektów reprezentujących rozwój i ewolucję polskiej myśli wojskowo-technicznej na przestrzeni dziejów oraz jej roli w różnych okresach dziejów Polski.

Z zaciekawieniem wysłuchaliśmy legendy o „Czarciej Łapie”, w której toczył się spór sądowy o majątek, gdzie stronami byli: bogaty magnat i uboga wdowa. Jako, że przekupieni sędziowie i opłaceni świadkowie świadczyli na rzecz magnata, toteż wdowa, słysząc niesprawiedliwy wyrok, przywołać miała diabła, mówiąc, że doczekałaby się bardziej sprawiedliwego wyroku od niego niż od ludzi. Ponoć tej samej nocy, w trybunale zjawić się miała diabelska ława sędziowska, która rozsądziła sprawę na korzyść wdowy. Wyrok miał zostać przypieczętowany wypaloną w blacie stołu, przy którym obradowali, dłonią jednego z nich. Dowód tej niezwykłej rozprawy sądowej przetrwał do dnia dziesiejszego i zabytkowy stół z wypaloną czarcią łapą do dziś można oglądać w tej sali. Warto spróbować przyłożyć własną dłoń do tej czarciej. A nóż pasuje... Jednak nasze nie pasowały.

Kolejnym punktem było budzenie naszej ciekawości w dziale etnografii, który gromadzi zbiory i dokumentację z zakresu tradycyjnej kultury i sztuki właściwej dla społeczności wsi i mniejszych miejscowości na terenach leżących między Wisłą a Bugiem. Znajdowały się tam przede wszystkim: drewniane sochy, brony laskowe, uniklane narzędzia rybackie, stroje, tkactwo, garncarstwo, plecionkarstwo i wiele, wiele innych.

W dziale archeologicznym znajdowały się zbiory, w tym w szczególności źródła niepisane, dokumentujące najdawniejsze dzieje i życie wspólnot ludzkich na obszarze między Wisłą a Bugiem, w cezurze czasowej od paleolitu do wczesnego średniowiecza. Uczniów najbardziej zaciekawił myśliwy ze schyłkowego paleolitu, którego ubiór wykonany był z wyprawionych skór reniferów oraz pochówek szkieletowy, którego dokonano około 4000 lat p.n.e. Grób ten pochodził z Garbatówki Koloni, powiat łęczyński.

Ostatnim działem, który zwiedzaliśmy był dział numizmatyczny, w którym znajdowały  się monety, banknoty, zastępcze znaki pieniężne, medale, plakiety, tłoki i odciski pieczęci oraz metalowe medaliony, głównie polskie, od początków państwowości aż po czasy współczesne. Polityka gromadzenia zbiorów uwzględniała szczególnie obiekty związane z miastem Lublin i Lubelszczyzną.

Na zakończenie zwiedzania zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie przed obrazem Unii Lubelskiej pędzla sławnego malarza Jana Matejki.

Wycieczka tradycyjnie skończyła się wizytą w McDonalds.

 

Organizator wyjazdu: Beata Mirosław



   
© ALLROUNDER